spolka akcyjna

    Spółka akcyjna - najbardziej kapitałowa spółka prawa handlowego w "pigułce



    Podstawowe dane o:
    Liczbie odsłon: 1460
    Czas trwania: 39m 54s
    Uzyskanych od was ocenach: 44

    Komentarze:

    spolka akcyjna

    - Spółka gromadzi kapitał - zgodze się...
    Spółka inwesruje kapitał - nie zgodze się... Niewolnictwa już nie ma!

    Cytując/przekręcając Pana słowa - ciekawym by było złamać ten absurd nazywania pieniędzy i zasobów kapitałem - aż mnie ciarki przechodzą, za każdym razem jak pieniądze, papiery wartościowe czy zasoby materialne, którymi ktoś administruje - nazywane są kapitałem.

    PKB per capita = przyrost krajowy brutto na głowę (obywatela)
    Capita = głowa
    Dekapitacja - to pozbawienie głowy.
    Kapitan to zarządca pogłowia marynarzy na statku...
    Kapitol to siedziba kongresu USA (kongres - zgromadzenie ludzi)
    Kapitol w Rzymie, wziął swą nazwę od znalezionej podczas budowy czaszki.
    Kapitalista to hodowca posiadający pogłowie bydła.
    Państwo kapitalistyczne, to państwo czerpiące zyski z pogłowia obywateli (pożyczki pod zastaw PKB, wypracowane przez pogłowie obywateli podatki)

    Kapitalizm to nie to samo co wolny rynek i przestańmy to ze sobą mylić.
    Kapitał to nie to samo co pieniądz, pieniądz to nie to samo co waluta...

    W wykładach i rozmowach ważne jest stosowanie poprawnych definicji.

    Wracając do spółek - spółki kapitałowe = spółki utworzone przez ludzi (kapital ludzki), lub inne podmioty prawa tzw. korporacje (osoby prawne), czyli organizacje mające zdolność prawną taką jak osoba fizyczna.
    Ten kapitał (ludzki lub korporacja- złożona z ludzi) wnosi do spółki wkład w formie pieniężnej lub aportem. Zatem spółka kapitałowa powinna być prawidłową nazwą wszystkich spółek, ale nie wiedzieć czemu (błąd użycia słowa kapitał przez ustawodawcę) nie rozciąga się na spółki cywilne.(?)

    Kapitałem zakładowym zatem są udziałowcy/akcjonariusze...
    Ale przez dekady błędnego używania słowa kapitał dochodzi to takich właśnie aberracji, że kapitał nie jest kapitałem a spółki z o.o. i akcyjne są nazywane spółkami kapitałowymi, zamiast spółkami pieniężnymi, finansowymi czy materialnymi...
    No ale cóż wymagać od ciała ustawodawczego, skoro filozofów, politologów i prawników tam tyle co kot napłakał i nikt nie ma interesu w tym, aby szkolenie formalne ustawodawcy było podobnie ukierunkowanie formalnie jak szkolenie neurochirurga... studia kierunkowe, lata specjalizacji i dopiero samodzielnie działać i operować na żywym organizmie.
    Poseł na Sejm ma być łatwosterowalnym durniem, po to by krewni i znajomi królika znając gierki słowne zakodowane w kodeksach omijali przepisy zanim reszta plebejuszy skuma jak się na tym robi kasę.

    Pokłosiem niepełnosprawnego ustawodawstwa są niepełnowartościowe definicje, niejasne ustawy, nieprecyzyjni wykładowcy, niedoszkoleni studenci, a potem Ci stają się kolejnym pokoleniem wykładowców, ustawodawców, dziennikarzy, ekonomistów, prawników...

    Prawnik nie rozumie, że ustawa nie jest prawem a zaledwie źródłem prawa i nie rozumie reszty procesu. Nie rozumieją różnicy między indeksem a kodeksem...
    Ekonomista nie rozumie, że najwyższą wartością w ekonomii jest zasób a nie ubóstwiany pieniądz, nie wie co to kapitał, nie odróżnia pieniądza od waluty, pasywów od aktywów...

    Dramat... Upadek! Masło maślane Wieża Babel.